FrygaMan powraca czyli kto ochroni mieszkańców gdy nie ma Frygi!

Dobra, tytuł jaki jest taki jest ale kryje za sobą kilka osobnych wątków. Jeszcze do niedawna w Szczecinie mieliśmy okazję podziwiać… hmmm rzeźbę albo instalację lub (brakuje mi słowa) prezentację pewnego procesu. Procesu niszczenia się. Mianowicie stała u nas rzeźba, która jak stała tak stała ale każdego dnia pękała. Fryga – Maurycego Gomulickiego. Dziś mija … więcej…